Zdjęcie, jak można zauważyć,pochodzi z początku jesieni, kiedy to on dopiero zaczynał swoje ,,dzieło". Teraz cała okolica wygląda jak po inwazji. Z resztą sami zobaczycie, gdy uda mi się zrobić jakieś zdjęcia.
Tymczasem dziś przypadkiem dokonałam ciekawego odkrycia w przepastnym archiwum swojego komputera. Otóż dwa lata temu planowałam zrobić... dokumentalny film o ptakach przy karmniku. I na planach się nie skończyło - dogrzebałam się do przynajmniej trzech godzin materiału filmowego zbieranego dzień po dniu przez ponad dwa miesiące! No cóż, może kiedyś jeszcze pozbieram to do kupy i coś z tym zrobię?
Tymczasem publikuję jedno z nagrań - z chęcią pokazałabym więcej, ale niestety są problemy z przesyłaniem. Może więc wstawię więcej przy innej okazji ;)
Ruch to zdrowie :) Czekam na więcej fotek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie