Chciałam, by ptaki podpłynęły bliżej. W plecku miałam kanapkę. Choć wiem, że tak nie wolno, próbowałam je nią zwabić. Niestety skusiły się tylko mewy. Jedna była tak bezczelna, że gdy skończyła się bułka, pływała koło mnie i głośno krzyczała. Niedoczekanie jej! Zresztą więcej jedzenia nie miałam.
Oto zdjęcia. Wyszły nienajgorzej, ponieważ światło trafiło mi się wyjątkowo dobre. Jak zwykle z krótkim komentarzem:
Wszystkie dziesięć
Stadko czernic + intruz
Grupka
Porozrzucane na wodzie
Zagadka: ile samców, ile samic?
W szyku (z którego jedna czernica planuje się wyłamać, dając nurka pod wodę)
Zagadka: ile tu jest ptaków (podchwytliwe!)
Samotny w plamie światła
Jedna pływająca, druga nurkująca
Trzy spojrzenia na czernice
Pozostał tylko ślad...
Mewa
Wśród refleksów
Ciekawe czy mamusia wie KTO kanapeczkę zjadł ???...:):):)
OdpowiedzUsuńHehe, dobre :D.A zdjęcia fajne.
OdpowiedzUsuńZagadka pierwsza 3 samce, dwie samice, druga: 4, jednej widać kuperek wystający z wody ;]
Dzięki, a zagadki rozwiązane prawidłowo;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia !!! Na serio! Pozdrawiam, Olek :)
OdpowiedzUsuńNiezłe foty, super barwy - miałaś szczęście z tym światłem ;) Kiedy ja tam byłam, pogoda nie dopisała...
OdpowiedzUsuńhttp://ornitoholic.blogspot.com/2011/11/czernice.html
Pozdrawiam :)